Home » , , , » Hala Radziechowska i Matyska - Golgota Beskidów, 28.06.2020

Hala Radziechowska i Matyska - Golgota Beskidów, 28.06.2020


Hala Radziechowska to jedna z naszych ulubionych hal w Beskidzie Śląskim (o innych można poczytać tutaj). Przecina ją czerwony Główny Szlak Beskidzki (odcinek Barania Góra - Węgierska Górka), ale dotrzeć można tu można na różne sposoby 😃 Tym razem wybraliśmy niebieski szlak, którego początek znajduje się przy ostatnim przystanku autobusowym we wsi Radziechowy (woj.śląskie, powiat żywiecki, gmina Radziechowy - Wieprz). Miejsca na zaparkowanie samochodu przy zbiegu ulic Św.Marcina, Zielonej i Wisłów jest niestety nie za wiele. Wejście na halę według znaków powinno zająć 2 godziny i 15 minut, gwarantujemy jednak, że w tym czasie się tam nie wejdzie, trzeba zarezerwować trochę więcej. Powód jest prosty - Matyska!


Wzgórze o wysokości 609 m n.p.m., wznoszące się między Radziechowami i Przybędzą. Nie jest to szczyt wybitny, ale warty odwiedzenia. Widoki z Matyski są po prostu niesamowite! 😍



Panorama ze szczytu obejmuje Beskid Śląski, Żywiecki i Mały oraz Kotlinę Żywiecką wraz z jeziorem Żywieckim. Najlepsze widoki na trasie są właśnie tu, następne tak spektakularne dopiero na Hali Radziechowskiej.
Oprócz pięknych widoków Matyska oferuje również niezwykłą, budzącą kontrowersje drogę krzyżową, upamiętniającą ostatnie godziny życia Jezusa Chrystusa i dlatego góra nazywana jest również Golgotą Beskidów.


Autorem rzeźb jest Czesław Dźwigaj, natomiast inicjatorem budowy drogi krzyżowej oraz ogromnych rozmiarów Krzyża Milenijnego stojącego na szczycie był proboszcz parafii radziechowskiej Stanisław Gawlik. Miejsce skłania do refleksji i powinno spodobać się nie tylko miłośnikom sztuki sakralnej. Dla nas Matyska była tylko przystankiem na trasie wycieczki na Halę Radziechowską, ale może być ona też celem samym w sobie, szczególnie dla początkujących turystów, rodzin z małymi dziećmi lub osób pragnących oddać się modlitwie. Początek drogi krzyżowej pokrywa się z początkiem niebieskiego szlaku. Kolejne stacje zlokalizowane są wzdłuż ul.Zielonej. Przez około kilometr wąska asfaltowa uliczka wije się między domostwami i polami. Prowadzi lekko pod górkę i idealnie nadaje się na rodzinny spacer, nawet z wózkiem.


Pod szczytem Matyski znajduje się parking (szlak niebieski chwilę wcześniej odbija w prawo), jednak na drodze obowiązuje zakaz ruchu z wyjątkiem dojazdu do posesji...na parkingu sporo samochodów, wychodzi więc na to, że jak się bardzo chce to można, ale parkując tam nie zobaczy się wszystkich stacji drogi krzyżowej...
Stąd do wejścia na szczyt brakuje już tylko 300 metrów. Droga jest kamienista, częściowo wyłożona betonowymi płytami i według nas nie nadaje się dla wózków, ale wózki na szczycie świadczą o tym, że jednak da się tu wjechać 😉

Po chwili refleksji i zachwytu nad pięknem otaczającego nas świata wracamy na właściwą drogę...





Cały niebieski szlak na halę Radziechowską ma długość ok. 6 kilometrów, z czego tylko pierwsze dwa drepczemy po asfalcie i wśród zabudowań. Szlak jest stosunkowo łagodny, wiedzie drogami i ścieżkami przez lasy pełne skarbów, takich ilości grzybów dawno nie widzieliśmy! 🍄🌲





Takich ilości kałuż opanowanych przez różne stworzonka też dawno nie widzieliśmy 🐸



Na całej trasie jest tylko jedno strome i męczące podejście. Poza tym, choć cały czas pod górę, idzie się bardzo przyjemnie. No chyba że komuś przeszkadza błoto i płynące szlakiem strumienie, ale nam nie przeszkadza 😁



Trasa nas nie zmęczyła, jednak zmęczył nas upał. Na szczęście mogliśmy od niego nieco odetchnąć w cieniu chatki, a właściwie ruin chatki, na hali Radziechowskiej. Widoki z hali zachwyciły jak zawsze! 😍




Jedynie zbierająca się nad pasmem Beskidu Żywieckiego burza nam się nie spodobała, dlatego też czas powrotu przyszedł szybciej niż planowaliśmy. Dużego wyboru nie mieliśmy, do auta mogliśmy wrócić tylko i wyłącznie tym samym szlakiem 😉


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Top