Home » , , , » Skrzyczne i Malinowska Skała,30.07.2017

Skrzyczne i Malinowska Skała,30.07.2017



Plan na niedzielę (23.07.2017) był bardzo fajny. Mieliśmy przejść jeden z najbardziej widokowych szlaków w Beskidzie Śląskim, Skrzyczne - Malinowska Skała. Byliśmy tam kiedyś zimą https://m.facebook.com/story.php… ale chcieliśmy zobaczyć jak ta trasa wygląda w odcieniach zieleni 💚Niestety przez burzową pogodę nie udało się 😣 Plan jednak nie musiał długo czekać na realizację, pojechaliśmy w BŚ tydzień później 😃 
Żeby zachwycać się widokami, najpierw trzeba wdrapać się (albo wjechać kolejką krzesełkową od Szczyrku 😉) na Skrzyczne, najwyższą górę w Beskidzie Śląskim. Zaplanowaliśmy prawie 16 kilometrową pętlę Lipowa Ostre - Skrzyczne - Malinowska Skała - Lipowa Ostre. Auto zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu, zaraz za hotelem "Zimnik", aby tam trafić najlepiej kierować się na Dolinę Zimnika lub właśnie na hotel, tak jak my zrobiliśmy. Po kilku krokach niebieski szlak, którym ruszyliśmy, skręcił w lewo i dość ostro zaczął piąć się pod górę. Podejście było ciężkie, wysoka temperatura dawała się we znaki, co chwila robiliśmy krótkie postoje 




Szlak dość długo prowadzi lasem, prawie nie ma widoków, a jeśli już są to za naszymi plecami 😉 Po ponad godzinie wędrówki znaleźliśmy się na Hali Jaskowej, dla nas Jaśkowej 😁 
Od tego miejsca, dosłownie z każdym krokiem robi się coraz ładniej, otwierają się coraz szersze panoramy, drzew i cienia coraz mniej, postoje trzeba robić jeszcze częściej i jeszcze luźne kamole pod nogami...droga dłużyła się niemiłosiernie, ale na Skrzyczne (1257 m n.p.m.) weszliśmy w 2,5 godziny, więc tylko pół godziny później niż wskazywała mapa czy drogowskazy, nie tak źle 😉 









Na szlaku tłumów nie było, ale Schronisko Skrzyczne przeżywało prawdziwe oblężenie. Mega kolejka, pół godziny czekania na zamówienie, tyle dobrego, że porządnie odpoczęliśmy przez ten czas i dalej ruszyliśmy pełni sił, zielonym szlakiem w stronę Malinowskiej Skały. Widoki bajka! 😍 Z jednej strony Beskid Śląski, z drugiej Beskid Żywiecki, w oddali Tatry  Lekki wiaterek sprawia, że upał staje się znośny, a może to te widoki tak dzialają? 😉 












Przez ponad 4 km idziemy grzbietem, szlak łagodnie faluje w górę i w dół, przechodzimy przez Małe Skrzyczne i Kopę Skrzyczeńską. Na koniec dość strome, ale krótkie podejście na Malinowską Skałę (1153 m n.p.m.) Stąd pięknie widać całą drogę jaką przeszliśmy od schroniska. Aż szkoda, że tak szybko tu doszliśmy 😉 



Na skalnej wychodni dłuższą chwilę "ładujemy bateryjki", bo przed nami jeszcze kawał drogi (ok.7km). Idziemy dalej zielonym szlakiem, kuszą Magurki Wiślana i Radziechowska, ale sił brak 😔 Po kilkuset metrach odbijamy w lewo, na żółty szlak. Zaczyna się bardzo niewygodne zejście, najpierw wąską ścieżką po luźnych kamolach, na których można nieźle pojechać, później już szeroką drogą, dalej po kamolach, w dodatku widoczki coraz słabsze 😕 Kiedy wychodzimy na asfaltówkę wszyscy już mają trochę dosyć, stopy bolą, a asfalt ciągnie się w nieskończoność...









0 komentarze:

Prześlij komentarz

Top