Home » , , , » Rusinowa Polana, 30.03.2018

Rusinowa Polana, 30.03.2018

Uwielbiamy Rusinową Polanę w Tatrach Chyba nie było takiego roku, żebyśmy na Rusinkę nie zajrzeli chociaż raz...
Rusinowa Polana (1209 m n.p.m.) jest miejscem łatwo dostępnym o każdej porze roku i wyjątkowo urokliwym. Są trzy drogi, którymi można się tam dostać, wszystkie oczywiście mamy przedreptane 😁 Najładniejsza i najprostsza, według nas, jest trasa z Wierchporońca, tzw. Siedlarską Drogą, i to właśnie ją najczęściej wybieramy.





Zielony szlak zaczyna się przy niewielkim płatnym parkingu (znalezienie tu miejsca parkingowego w sezonie letnim graniczy z cudem), poniżej szczytu Wierch Poroniec, przy drodze Oswalda Balzera (szosa wiodąca z Zakopanego w kierunku Łysej Polany i Morskiego Oka). Znajduje się tu jedno z najwyżej położonych, i jedyne z takimi pięknymi widokami, wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego (1105 m n.p.m). Tatry Wysokie i Bielskie mamy prawie na wyciągnięcie ręki, niestety tylko przez chwilę, później pokażą się jeszcze w prześwitach między drzewami i dopiero przed samą polaną...Według szlakowskazu na Rusinowej Polanie będziemy za 1h 20min, meldujemy się tam jednak równo po godzinie. Szeroka droga prowadzi głównie przez las, więc nie tracimy zbyt wiele czasu na robienie zdjęć. Trudności na szlaku nie ma żadnych, różnica wysokości niewielka, ot taki trochę dłuższy (3,5 km w jedną stronę) spacer przez las.




Mamy szczęście, na Rusinowej Polanie jesteśmy zupełnie sami. Cała polana i przepiękne widoki tylko dla nas! 😍 Jest tylko jeden problem...którą ławkę wybrać skoro wszystkie są wolne? 😉 Rozsiadamy się wygodnie, kawa, herbata, kanapki.







Pada propozycja, żeby iść jeszcze trochę dalej, na Gęsią Szyję, jeden z nielicznych szczytów, jakie w Tatrach możemy zdobyć z dziećmi w warunkach zimowych (już zresztą zimą przez naszą piątkę zdobyty), niestety młodzież się buntuje...

Nie pozostaje nic innego jak poddać się i wrócić do auta (tą samą drogą, którą przyszliśmy)...widoki ze szczytu, choć bardziej rozległe, to jednak podobne do tych z Rusinki, więc żalu wielkiego nie ma 😉

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Top