Home » , , , » Pożegnanie lata i powitanie jesieni na Baraniej Górze, 22/23.09.2018

Pożegnanie lata i powitanie jesieni na Baraniej Górze, 22/23.09.2018



Chcieliśmy pożegnać lato i powitać jesień na szlakach Beskidu Śląskiego 🙂🌻🍁
Miejsce mieliśmy dawno wybrane, plan musieliśmy jednak trochę zmodyfikować (przez gapiostwo 😝). Mimo początkowych komplikacji i kilku zmian w trakcie wycieczka ostatecznie się udała!

Trasa nie była długa, jakieś 16 kilometrów po szlakach i jeszcze z 3 kilometry drogą, żeby dojść do punktu wyjścia (auto zaparkowaliśmy na parkingu przy Nadleśnictwie Wisła, ul. Czarne 6, Wisła, województwo śląskie, powiat cieszyński). Normalnie robimy taką trasę w jeden dzień, tym razem rozbiliśmy ją na 2 dni, tylko po to, żeby nocować w schronisku na Przysłopie i iść na wschód słońca na Baranią Górę (1220 m n.p.m.).

Pierwsze 1,5 godziny to spacer Doliną Czarnej Wisełki (czarny szlak), którą do tej pory znaliśmy tylko w wersji białej, zimowej Droga asfaltowa, nachylenie niewielkie, płynący dnem doliny potok Czarna Wisełka delikatnie szumi, idzie się bardzo przyjemnie.



Czarny szlak, którym idziemy, łączy się ze szlakiem czerwonym biegnącym od Kubalonki, a stąd do schroniska mamy już tylko pół godziny drogi. Po chwili z asfaltówki skręcamy na kamienistą ścieżkę, teraz jeszcze kilkanaście minut dość stromego podejścia i wychodzimy na szutrową drogę prowadzącą pod samo schronisko.


Do schroniska docieramy po równych 2 godzinach marszu. Chwila odpoczynku, meldunek, naleśniki i okazuje się, że mamy dokładnie tyle czasu, żeby zdążyć na zachód słońca na Baranią Górę.


Podejście początkowo jest strome, kamieniste i mało widokowe, jednak im wyżej tym robi się łagodniej, a między kikutami drzew pokazują się coraz ładniejsze widoczki.




Ostatni odcinek przez Wyrch Wisełka, aż do szczytu Baraniej Góry jest już baaardzo widokowy, najpiękniejsze panoramy obserwować można jednak z wieży widokowej na szczycie Baraniej Góry 😍




Nie mamy szczęścia, słońce chowa się za chmurami...spektakl, na który szliśmy tu przez godzinę, nie odbędzie się 😞


Schodzimy do schroniska w zupełnych ciemnościach, nasłuchując odgłosów rykowiska. Jelenie ryyyczą dookoła, a wyobraźnia szaleje. Dość wcześnie kładziemy się spać, za parę godzin wybieramy się przecież na wschód słońca!

Następnego dnia, jeszcze po ciemku, szybko wstajemy i...jeszcze szybciej wracamy do łóżek. Pada deszcz, na piękny wschód słońca nie ma co liczyć. Słonko robi nam psikusa i na wschód jednak wychodzi zza chmur, a my ten moment przesypiamy...Wstajemy drugi raz, już bez pośpiechu i po śniadaniu ruszamy na Baranią Górę.






Byliśmy na Baraniej już ładnych kilka razy, ale żeby tak dzień po dniu i to jeszcze w dwóch porach roku to jeszcze nigdy 😁




Na szczycie spędzamy tylko chwilę i niebieskim szlakiem ruszamy w dół. Droga niby bardzo dobrze nam znana, ale czujemy się trochę jakbyśmy tam byli pierwszy raz, zimą wszystko wygląda inaczej, a tylko zimą tamtędy szliśmy...








Po mniej więcej godzinie dochodzimy do Kaskad Rodła, czyli zespołu kilkunastu naturalnych progów wodnych na Białej Wisełce, a właściwie na Potoku Wątrobnym, głównym cieku Białej Wisełki. Choć Kaskady Rodła widzieliśmy już kilka razy, to tak naprawdę pierwszy raz zobaczyliśmy je dopiero teraz 😉 bywaliśmy tam tylko zimą, a wodospady zawsze schowane były pod śniegiem i lodem. Przy wodospadach zrobiliśmy dłuższą przerwę, był czas na kawę i zabawę 😊







Poprzedniego dnia wycieczkę rozpoczęliśmy w Dolinie Czarnej Wisełki, koniec wycieczki wypadł w Dolinie Białej Wisełki. Znów szliśmy drogą asfaltową (przez prawie godzinę), tylko teraz zamiast Czarnej Wisełki szumiała Biała.




Spacer doliną zakończyliśmy na parkingu przy Ochotniczej Straży Pożarnej Wisła Czarne, skąd musieliśmy jeszcze wrócić w okolice Nadleśnictwa Wisła, gdzie czekał na nas samochód. Trasa którą przeszliśmy pokrywa się z przebiegiem ścieżki przyrodniczej Barania Góra, na której znajdują się 24 przystanki z tablicami informacyjnymi, z których dowiedzieć się można jakie zwierzęta zamieszkują rejon Baraniej Góry, w jaki sposób prowadzona jest gospodarka leśna i co to jest flisz karpacki.


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Top