Skalnik (945 m n.p.m.), najwyższy szczyt Rudaw Janowickich i nasz kolejny szczyt w Koronie Gór Polski, mogliśmy zdobyć nawet w ciągu pół godzinki, ale że pogoda była całkiem fajna, towarzystwo jeszcze lepsze to postanowiliśmy zrobić sobie ciut dłuższą wycieczkę przez cały masyw Skalnika
Wystartowaliśmy we wsi Czarnów (województwo dolnośląskie, powiat kamiennogórski, gmina Kamienna Góra), z niewielkiego parkingu położonego w pobliżu dawnego schroniska "Czartak" (obecnie agroturystyka), żółtym szlakiem w kierunku Rozdroża pod Bielcem.
Po półgodzinnym marszu z drogi asfaltowej skręciliśmy w leśną i...zgubiliśmy szlak. W lesie po wycince drzew brakowało oznaczeń, podążaliśmy dalej trochę na wyczucie i jakoś udało się dotrzeć do niebieskiego szlaku, który od Przełęczy Rudawskiej miał nas doprowadzić na szczyt Skalnika.
Przez prawie godzinę szliśmy leśną ścieżką, cały czas pod górę (momentami było dość stromo!), aż doszliśmy...
Szału nie ma, szczyt można nawet niechcący przegapić
Za to kawałek dalej, na wierzchołku Ostrej Małej, znajdują się fantastyczne skałki, a na nich platforma widokowa z równie fantastycznymi widokami.
Tu spędziliśmy dłuższą chwilę (tzw. przerwa kawowa ) i podjęliśmy decyzję dotyczącą dalszej wędrówki - zamiast wracać najkrótszą drogą (30 minut, szlak niebieski), poszliśmy za czerwonymi i żółtymi oznaczeniami w kierunku Przełęczy pod Bobrzakiem. Po drodze minęliśmy kolejne ciekawe skałki - Konie Apokalipsy.
W okolicy rozdroża pod Bobrzakiem urządziliśmy piknik (jest tu świetna wiata dla turystów) i niebieskim szlakiem wróciliśmy w miejsce startu.
Zejście zajęło nam prawie 2 godziny (według mapy niecała godzina), ale to przez ten piknik i przez szukanie keszy po drodze
Posty
0 komentarze:
Prześlij komentarz