"Wronia Woda" to chyba najbardziej dzikie miejsce w Załęczańskim Parku Krajobrazowym, a na pewno najbardziej dzikie w jakie udało nam się do tej pory dotrzeć w tych okolicach 😀 (a byliśmy już min. na Górze Zelce i w rezerwacie przyrody "Węże", nad Żabim Stawem i na górze Świętej Genowefy).
Jest to największy w powiecie wieluńskim użytek ekologiczny o powierzchni ponad 20ha, gdzie ochroną objęte jest starorzecze Warty, a dokładnie fragment odciętego meandra Jarzębieskiego. Starorzecze powstało w sposób naturalny - płynąca rzeka "skróciła" sobie drogę i ukształtowała nowe koryto. Odcięte zakole sukcesywnie zarasta i jest siedliskiem wielu gatunków zwierząt, szczególnie ptactwa wodnego.
W czasie pobytu w tym uroczym zakątku spotkaliśmy żurawie i łabędzia, ale też bobra, sarnę, dudka, dzięcioła, ślimaki, małże i jakiś milion komarów, z szuwarów dobiegało kumkanie żab i odgłosy ptaków...
"Wronia Woda" leży w na terenie gminy Wierzchlas, ale wycieczkę najlepiej rozpocząć w sąsiedniej gminie i ruszyć z centrum wsi Bobrowniki (woj.łódzkie, powiat pajęczański, gmina Działoszyn). Należy kierować się za znakami prowadzącymi w stronę Żabiego Stawu i Góry Św. Genowefy. Do pokonania mamy ok. 3 km, początkowo idziemy wiejską drogą asfaltową, następnie gruntową przez pola i las. Starorzecze Warty kryje się w lesie, niełatwo je dostrzec. Punktem orientacyjnym, świadczącym, że jesteśmy na miejscu jest stojąca przy drodze tablica informacyjna. Tablica stoi na brzegu wysokiej skarpy, stąd można zobaczyć szuwary i zarośla łęgowe oraz wody starorzecza pokryte liliami wodnymi.
Warto wydłużyć wycieczkę i przespacerować się leśnymi duktami aż nad zakola Warty, zejść na brzeg rzeki i starorzecza.
Posty
Według mnie takie miejsca są idealne na odpoczynek. Cisza, spokój i otaczająca natura to jest to czego każdy z nas potrzebuje.
OdpowiedzUsuń____
prezent dla gołębiarza