Home » , , , » Łysa Góra i mumie, 25.11.2017

Łysa Góra i mumie, 25.11.2017

Góry Świętokrzyskie, wbrew pozorom, nie są wcale takie małe i żeby poznać je dokładnie nie wystarczy dzień czy dwa. Najlepiej byłoby się tam wybrać na dłużej i włóczęgę po górskich szlakach przeplatać ze zwiedzaniem licznych atrakcji województwa świętokrzyskiego...ale to na razie pozostaje w sferze marzeń 😉
Póki co odkrywamy świętokrzyskie powolutku, małymi kroczkami...kiedyś udało nam się zwiedzić dwa zamki, teraz postawiliśmy na zdobywanie górskich szczytów. Najpierw weszliśmy na Łysicę, druga w kolejności była Łysa Góra (Łysiec, Święty Krzyż 594 m n.p.m). Na szczycie chcieliśmy być przed zachodem słońca, żeby cokolwiek zobaczyć, dlatego wybraliśmy wejście czerwonym szlakiem od strony Huty Szklanej (województwo świętokrzyskie, powiat kielecki, gmina Bieliny). Droga najkrótsza, najszybsza i najmniej atrakcyjna, bo asfaltowa, ale coś za coś 😉
W 20 minut uporaliśmy się z prawie dwukilometrowym kawałkiem asfaltu i już staliśmy przy wejściu na platformę widokową przy gołoborzu im. prof. Romana Kobendzy, na północnym zboczu Łysej Góry. Jest to największe gołoborze w Górach Świętokrzyskich, rumosz skalny zajmuje powierzchnię 4 ha. Robi wrażenie to kamienne pole! 😁



Przy wejściu na platformę obejrzeć można pozostałości po kamiennym wale, otaczającym dawne miejsce kultu pogańskich Słowian. Po wschodniej stronie szczytu zachował się wyższy i bardziej okazały fragment wału, ale do niego nie dotarliśmy.
Na szczyt Łysej Góry zwabiło nas gołoborze, widoki (może nie najpiękniejsze, ale jednak dużo lepsze niż z Łysicy) i...mumie 😱
Legenda głosi, że w krypcie pod kościołem na Świętym Krzyżu spoczywają szczątki księcia Jeremiego Korybuta Wiśniowieckiego. Znajdują się tam też szczątki Benedyktynów, którzy dawniej żyli w klasztorze na Świętym Krzyżu (obecnie jest to klasztor Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej). Zmumifikowane ciała, trumny, dość przerażający to widok, ale dzieci były zafascynowane.







Zwiedziliśmy również piękne wnętrza kościoła, kaplicę Relikwii Świętego Krzyża i krużganki. Wstęp na teren klasztoru jest bezpłatny, jedynie za zwiedzanie krypty grobowej Jeremiego Wiśniowieckiego pobierana jest opłata (bilet normalny 2zł, ulgowy 1zł), a środki uzyskane w ten sposób przeznaczane są na utrzymanie i renowację obiektów sakralnych na Świętym Krzyżu. Klasztor otwarty jest codziennie w godzinach 9 -17.





Gdy opuszczaliśmy teren tego najstarszego polskiego sanktuarium było już dawno po zachodzie słońca. Powrót przez ciemny las nie należał do najprzyjemniejszych...wyjący wiatr, trzeszczące drzewa, słabe światło czołówek i wspomnienia z wizyty w krypcie...chyba pobiliśmy rekord prędkości na tym odcinku 😂

2 komentarze:

  1. Zamiast asfaltem można było wejść ścieżką dydaktyczną w lesie - prowadzi równolegle do szlaku czerwonego, jest bardzo przyjemna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależało nam na czasie, ścieżką na pewno przyjemniej, ale pewnie dłużej by zeszło :)

      Usuń

Top