Home » , » Wysoka Kopa, 03.05.2019

Wysoka Kopa, 03.05.2019


To było nasze pierwsze spotkanie z Górami Izerskimi. Powoli kompletujemy Koronę Gór Polskich, więc wybór celu nie był trudny, padło oczywiście na najwyższy szczyt - Wysoką Kopę (1126 m n.p.m.) 😁  

Zaplanowaliśmy trasę w formie czternastokilometrowej pętelki. Ruszyliśmy zielonym i żółtym szlakiem (po 10 minutach nasz zielony odbił w lewo) z Rozdroża Izerskiego (767 m n.p.m.). Rozdroże Izerskie to polana, przez którą przebiega Droga Sudecka ze Świeradowa-Zdroju do Szklarskiej Poręby, znajduje się tu spory parking.
Szlak prowadził szeroką i płaską szutrową drogą (prawie jak autostrada 😉), trochę nas to zaskoczyło...


Szybko, bo tak mniej więcej po 30 minutach, okazało się, że nie wszystkie szlaki w Izerach tak wyglądają. Skręciliśmy pod górkę i zaczęła się mordęga. Naprawdę ciężkie podejście, po płynących szlakiem strumykach (roztopy!), zapadającym się śniegu i między połamanymi, leżącymi na ziemi czubkami świerków. Niejednokrotnie musieliśmy zbaczać ze szlaku, obchodzić dookoła, zawracać, bo nie dało się przejść tam, gdzie chcieliśmy. Krótki odcinek, ale wymęczył nas okropnie 😝






Zmęczeni dotarliśmy do Rozdroża pod Zwaliskiem (1010 m n.p.m.), skąd ruszyliśmy za czerwonymi, zielonymi i niebieskimi oznaczeniami w kierunku Zwaliska. Był to jeden z fajniejszych odcinków trasy.






Ścieżka między skałkami o fantazyjnych kształtach doprowadziła nas do nieczynnej odkrywkowej kopalni kwarcu "Stanisław". Warto zboczyć na chwilę z obranego szlaku i zobaczyć to miejsce, ogromne dziury w ziemi robią wrażenie!




Później można wrócić na szlak i kontynuować wycieczkę do Rozdroża pod Izerskimi Garbami (993 m n.p.m.). Odtąd trzeba się trzymać już tylko czerwonych oznaczeń i...zachować czujność, żeby nie przegapić celu wycieczki 😉
Po około kilometrze dochodzi się do wiaty turystycznej, skąd wąska nieoznakowana ścieżka prowadzi na szczyt Wysokiej Kopy. Spostrzegawczy wędrowiec dojrzy na wiacie ledwie widoczną strzałkę pokazującą, w którą stronę trzeba się kierować, aby dotrzeć na sam szczyt 😉



Dojście tam wcale nie jest proste, szczególnie w czasie roztopów...grzęźnie się w mokrym śniegu albo wpada po kolana do wody, ścieżki nie widać, trzeba iść "na czuja".



Ułożony z kamieni kopczyk i żółta tabliczka przymocowana do drzewa oznaczają, że jesteśmy na miejscu. Pamiątkowe zdjęcie i można wracać, żeby przy wiacie trochę odpocząć i w wiosennym słońcu spróbować wysuszyć przemoczone skarpetki 😜




Próba suszenia zakończona niepowodzeniem, ale trzeba iść dalej.
"Autostrada" łagodnie faluje i prowadzi przez najlepszy punkt widokowy na tej trasie 😍




Stąd pozostaje już tylko zejść do Rozdroża pod Kopą, gdzie trzeba obrać kierunek na Rozdroże Izerskie, do którego również "autostradą" prowadzi szlak żółty.



0 komentarze:

Prześlij komentarz

Top